Dni świrusa

[Bezdomny]

[Bezdomny]

A teraz macie i wybierajcie

[Bezdomny]

[Bezdomny]

[A1]

Jakoś ten świrus mnie zbytnio nie obchodzi, tak samo jak nie obchodzi mnie fakt że codziennie odkażam ręce

[Bezdomny]

W realu pracuję jako sprzedawca. Mój zmiennik od 14-go marca schronił się na L4, ja pracuję bo ktoś musi to robić. W sieci w której pracuję większość sklepów jest nieczynna, więc u nas ruch jest zwielokrotniony, ale wprowadzono procedury i środki ochrony które stosuję.
Wszystko wskazuje na to, że wirus jest bardziej szkodliwy medialnie/mentalnie niż biologicznie.
Nie mam zdania, chyba jest zbyt wcześnie na ocenę.

[A1]

Jak zwykle - nie ma co popadać w lekkomyślność, ale i nie iść też w kierunku obawy

[Bezdomny]

Jak zwykle - nie ma co popadać w lekkomyślność, ale i nie iść też w kierunku obawy

Tak jak piszesz, droga środka.

[...] pracuję bo ktoś musi to robić.[...]

Oczywiście nikt nic nie musi.
Zwrotu tego użyłem w znaczeniu determinacji firmy by sklep był czynny, a zatem gdyby zabrakło stałej obsady gotowi są przesunąć kogokolwiek z nieczynnych punktów kto wyrazi gotowość. Ponieważ nie widzę powodów by z jakiegoś względu się uchylać, to pracuję.
Część klientów jest mocno spanikowana.